Ekstraklasa: Lech Poznań - Legia Warszawa (5.10.2008r.)

Patka

Pisząc, że Legia nie zachwyca miałam na myśli właśnie styl gry. Bo jeśli chodzi o wyniki ostatnich meczów to faktycznie nie ma się do czego "przyczepić".

Łysy

Wiem o co Ci chodziło Wink

Swoją drogą nie wie ktoś czy trzypiętrowa trybuna będzie podczas tego meczu cała otwarta? Gdyby nie konflikt na Legii, ich kibice na pewno stawili by się w 2000 i świetnie się zaprezentowali. Chociaż kto wie jak będzie jutro;)

Łysy

ZAPOWIEDŹ MECZU LECH POZNAŃ - LEGIA WARSZAWA

Na koniec ósmej kolejki kibicom w całej Polsce przyjdzie emocjonować się klasykiem ligi polskiej, jakim z pewnością jest spotkanie Lecha z Legią. Dwaj odwieczni rywale. Co ich łączy? Puchar UEFA, jednak legioniści zakończyli swoją przygodę o wiele wcześniej niż Kolejorz. Po wspaniałym spotkaniu z Austrią Wiedeń, Lech będzie chciał pokazać swoją wyższość także nad rywalem z rodzimej ligi. Legioniści mają jednak niezłą passę, więc w Poznaniu szykują się tym większe emocje...

Niedziela, 5 października

LECH POZNAŃ - LEGIA WARSZAWA (17:00)

LECH
Sytuacja w drużynie:
Świętowanie awansu do fazy grupowej Pucharu UEFA nie trwało zbyt długo, bo wszyscy wiedzieli, że w niedzielę czeka ich spotkanie wyjątkowe dla kibiców, i spotkanie, dające szanse wyprzedzenie Legii w bezpośrednich spotkaniach.

Nie zagrają:
Nadal kontuzje leczą: Marcin Kikut oraz Luis Henriquez. Bardzo wątpliwy jest występ Bartosza Bosackiego, natomiast czy wystąpi Tomasz Bandrowski, to okaże się dopiero przed meczem. Decyzja należeć będzie do klubowego lekarza.

Taktyka:
Środek pola będą tworzyć prawdopodobnie Rafał Murawski z Dimitrijem Injacem, natomiast środek defensywy Zlatko Tanevski z Manuelem Arboledą. Do składu powracają po kontuzjach: Ivan Djurdjević oraz Dawid Kucharski.

Warto zwrócić uwagę na:
Sławomira Peszkę - takie mecze, jak ten z Austrią, w wykonaniu tego gracza, uświadamiają dopiero działaczom, jakie talenty biegają po zapleczu ekstraklasy. Jest to młody i perspektywiczny gracz, który w najważniejszych meczach nie zawodzi.

LEGIA

Sytuacja w drużynie:
Mimo wygranej 3:1 z Piastem Gliwice, szkoleniowiec Legii, Jan Urban nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Teraz legionistów czeka trudna próba utrzymania fotelu lidera.

Nie zagrają:
Złamaną nogę ma Sebastian Szałachowski i na pewno nie zagra. Kontuzje leczą również Inaki Descarga oraz Tito. Miejsca w osiemnastce meczowej zabrakło dla Mikaela Arrubarreny.

Taktyka:
Do składu powróci prawdopodobnie Jakub Rzeźniczka, jednak czy do pierwszej jedenastki, to okaże się dopiero przed spotkaniem.

Warto zwrócić uwagę na:
Takesura Chinyamę - czarnoskóry napastnik zdobywała dużo bramek, ale jeszcze więcej sytuacji marnuje. Lechowi gola jeszcze nie strzelił, więc będzie chciał to zrobić w Poznaniu, by uciszyć fanów Kolejorza.

Mateusz Woźniak - [link widoczny dla zalogowanych]

Riddick

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

Sędziował: Robert Małek (Zabrze)

Widzów: 24.000

Żółte kartki: Hernan Rengifo, Jakub Wilk - Miroslav Radovic, Roger Guerreiro, Maciej Rybus, Wojciech Szala

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Zlatko Tanevski, Ivan Durdević - Sławomir Peszko, Robert Lewandowski, Rafał Murawski, Semir Stilić (54. Dimitrije Injac), Jakub Wilk (90. Piotr Reiss) - Hernan Rengifo

Legia Warszawa: Jan Mucha - Wojciech Szala, Inaki Astiz, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ariel Borysiuk (67. Piotr Giza), Roger Guerreiro, Maciej Iwański, Edson (21. Maciej Rybus) - Takesure Chinyama (85. Bartłomiej Grzelak)

Właśnie wróciłem z meczu. Fajnie było Wink

Doping w pierwszej połowie średni, w drugiej o wiele lepszy ale i tak do ideału brakowało sporooooo... Właśnie szukam zdjęć z oprawy na rozpoczęcie meczu, bo akurat na meczu byłem pod nią Wink

A wynik, szkoda, że tylko remis (dla Lecha tylko remis, dla Legii aż remis) Confused

Z przebiegu meczu Lech był bliższy zwycięstwa i brakowało skuteczności... Pierwsza połowa wyrównana, a im bliżej końca meczu tym Legia przestawała grać, a Lech grał coraz lepiej.
Pracy sędziego nie komentuje. Ja na bierząco (bez możliwości powtórek) naliczyłem 5 błędów sędziego na korzyść Legii i 3 na korzyść Lecha (ale i tak pewnie dużo mi umkneło). Przeciętny poziom sędziowania.
No właśnie się od mamy dowiedziałem (oglądała mecz w TV), że podobno komentatorzy TVP byli anty-Lech. Ale ja mam to w du*ie, nie będę marnował miejsca na takim forum dla jakichś debili-amatorów z TVP.

Ciekawostka: Ja tak dla własnej informacji obserwowałem przez cały mecz Arbolede i Chinyame, a szczególnie ich pojedynki (chciałem wiedzieć po prostu, który z nich jest silniejszy). No i rezultat spodziewany. Na chyba 6 pojedynków siłowych pomiędzy tymi piłkarzami wszystkie pewnie wygrał Arboleda Wink

Sumując - wynik mnie smuci, a na trybunach moglo być lata świetlne lepiej.

Pospiech

Jeśli chodzi o Chinyamę to sporo namieszał w tym meczu! często się pokazywał ,mecz ogółem dobry wyrównany ,jeśli chodzi o sytuację na trybunach to Legia nie istniała tylko Kolejorz co nie pozostawia żadnego wątpienia ,zajeb*sta oprawa Lecha szaco dla grupy ultras.

Łysy

Zwycięzca tego spotkania zdobyłby miejsce lidera.Niestety w meczu nie oglądaliśmy bramek, ale gra była niezła. Podobała mi się oprawa Lecha (sektorówka Legii przerobiona). Ogólnie po meczu spodziewałem się czegoś więcej.

Riddick

Nie tylko ty jeden Wink

Kurde, nie mogę przeboleć, ze doping taki słaby był

Pospiech

Riddick

Oojj, Pospiech, chodzę już ładnych kilka latek na mecze Kolejorza i jakbym tak się w matematyka pobawił to pod względem dopingu na meczach na którch byłem ten zakwalifikowałbym na miejsach 10-15.
Uprzedzam pytania. W mojej klasyfikacji najlepszy doping był na Lech - Legia - finał PP 2004, a drugie miejsce to mecz czwartkowy.

Łysy

Dajmy spokój już Wiśle, przynajmniej w tym temacie. Pokazał że jednak do czołówki wyjazdowej jej brakuje sporo:) Jeśli chodzi o doping echa to wydaje mi się że lepiej było na meczu z Austrią, przynajmniej z perspektywy Tv.

Pospiech

w sumie racja miałem już przyjemność nie raz was usłyszeć Smile

ale w porównaniu z dzisiejszym występem Wisły to tak jak pierdnięcie komara do burzy Smile

poprostu oni chyba próbowali śpiewać przez nos Smile

hahaha.

Riddick

No to powiem Ci coś autentycznego. Na meczu z Austrią od wrzawy po golu Murasia (policzonym!!) 6 kibicom w moim zasięgu wzroku i słuchu coś się z uszami stało, bo (5 na jedno, a jeden na obydwa!) nie słyszeli.

Pospiech

to za niedługo wszyscy będziecie głusi Very Happy

i kto będzie młynowego słyszał Smile

hehe . dobra skączmy o tym bo zaraz pan wice admin nas opier... hehe (z całym szacunkiem Łysy) .

Łysy

No wrzawa musiała być mocna. Ja pamiętam jak miałem uszy jak pie***lny nietoperz po meczu Polska - Portugalia. Jak 45000 ludzi naraz zaczęło gwizdać to ludziom aż mózg nosem wypływał Wink

Pospiech

no Łysy to były czasy Very Happy

jak to wspominam to z łezką w oku Smile

, a najlepsza nocka na peronie Very Happy

hehe zrobiliśmy to razem łohoho Very Happy