1 liga:Jagiellonia Białystok-Dyskobolia Grodzisk(05.08.2007)

Paweł_Odra

Brawo Dyskoblia, brawo świetny wynik w osłabieniu;)

Noiaa

Wojtas1922

Warto dodać że jeden Nasz kibic jechał incognito i był w młynie Jagielloni, ja bym się chyba nie odważył. Very Happy

Cieszy na pewno zwycięstwo ale smuci forma Ślusarskiego te jego akcje gdyby je wykorzystał hat trick był by spokojnie.

Za tydzień do Warszawy Very Happy

Kiedy my to ostatnio przegraliśmy na ich terenie?? chyba w 2002 roku o ile się nie mylę Legia nam leży Very Happy

El Mariachi

guru5

No wlasnie.Jak ŁKS wychodzil tez biliscie brawo.Hehehe Smile

Noiaa

Łysy

Jednak Jaga za słaba. szkoda Smile

DawidKSG

Brawo Dyskobolia świetny wynik !!

Paweł_Odra

Dyskobol

Wypowiedzi pomeczowe trenerów

Jacek Zieliński (Dyskobolia Grodzisk Wlkp.): - Nie ukrywam, że cieszymy się, i to cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa, bo ostatnio było sporo zawirowań wokół naszej drużyny, zarówno sportowych, jak i poza sportowych. Dzisiaj to zwycięstwo było naprawdę nam potrzebne, dlatego gratuluję chłopakom bo naprawdę wykazali hart ducha. Mimo problemów, które nas trapią zagraliśmy niezłe spotkanie i odnieśliśmy jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Gdyby liczyć sytuacje, które zostały przez nas stworzone wynik mógł być o wiele wyższy, jednak w związku z tym, że piłka nożna jest dyscypliną specyficzną, przy stanie 1:1 zagraliśmy parę minut głupio i beztrosko, co wprowadziło trochę nerwowości. Dopiero w końcówce pokazaliśmy większą dojrzałość, mądrość. Zwycięstwo to cieszy tym bardziej, że raz podnosimy się po tym nokaucie z Ruchem, a druga sprawa, że w perspektywie następnej rundy pucharowej jest ono nam bardzo potrzebne i dało mi też jakiś materiał do przemyślenia, bo dzisiaj nie przyjechało z nami czterech podstawowych zawodników [red. Majewski, Sikora, Telichowski, Kozioł], których dopadła jakaś epidemia. Ich następcy pokazali się z dobrej strony i zawsze chciałbym mieć taki ból głowy. Lubię przyjeżdżać do Białegostoku, bo tutaj publiczność niesie dopingiem nie tylko zawodników Jagiellonii, ale także drużyny, które tu przyjeżdżają.

Artur Płatek (Jagiellonia Białystok): - Ktoś ze statystyków wyliczył, że jest to mój dziesiąty mecz jako trenera Jagiellonii, niestety przegrany. Przykro mi z tego względu, aczkolwiek podkreślam opinię trenera Zielińskiego, że wygrał zespól lepszy piłkarsko. Zabrakło nam dzisiaj właśnie tych atutów piłkarskich. Dobrze weszliśmy w ten mecz i stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji. Niestety później przyszła faza, jak ja to nazywam "black-out”, gdzie mój zespół sam stwarzał sytuacje Dyskobolii, podając im piłkę w środku pola i zachęcając do akcji oskrzydlających. Uważam, że bramkę na 1:2 straciliśmy w momencie, gdy Jagiellonia była zespołem lepszym i przeważała. Natomiast bramka na 1:3 była pochodną tego, że zespól już się otworzył i nie wyglądało to za ciekawie, jeżeli chodzi o grę obronną.

źródło: sportowefakty.pl

Dyskobol

Wypowiedzi pomeczowe Piłkarzy

Mariusz Muszalik (Dyskobolia Grodzisk Wlkp.): - Myślę, że byliśmy zdecydowanie lepsi. Mogliśmy wygrać spokojnie wyżej. W pierwszej połowie mieliśmy tyle sytuacji, że szok. Wpadła ta jedna i prowadziliśmy. Dla mnie karnego nie było, ale sędzia uważał inaczej i zrobiło się 1:1. Wytrzymaliśmy do końca, strzeliliśmy jeszcze dwie bramki i zasłużenie wygraliśmy.

Marek Wasiluk (Jagiellonia Bialystok): - Nie tak to miało wyglądać. Chcieliśmy u siebie zdobyć trzy punkty. Niestety dzisiaj nie udało się zdobyć nawet jednego. Mieliśmy dzisiaj spore problemy w defensywie. Musimy nad tym jeszcze dużo pracować, bo na razie nie wygląda to najlepiej.

Mariusz Dzienis (Jagiellonia Białystok):- Dwie ostatnie bramki straciliśmy po ewidentnych swoich błędach. Kilka minut po strzeleniu bramki należał się nam drugi karny. Jeden z zawodników Dyskobolii dotknął we własnym polu karnym piłki ręką, ale sędzia tego nie zauważył. Teraz musimy pracować nad anulowaniem tych błędów, aby nie powtórzyły się one w następnych spotkaniach.

Aleksander Kwiek (Jagiellonia Białystok): - Do przerwy przegrywaliśmy 0:1. Drugą połowę zaczęliśmy dobrze. Strzeliliśmy bramkę na 1:1, myśleliśmy, że będzie lepiej. Niestety, straciliśmy dwie i było po meczu. Cieszę się z debiutu, z wyniku niestety nie.

Marcin Wincel (Jagiellonia Białystok): - Na pewno Dyskobolia okazała się wymagającym przeciwnikiem, stworzył dużo sytuacji bramkowych, z tym, że szczególnie druga i trzecia bramka padły po naszych błędach. Z takim zespołem, którzy sam sobie stwarzał sytuacje i ich nie wykorzystywał, nie możemy dawać takich prezentów jak dzisiaj. Druga bramka - mój błąd, trzecia - Vuka [red. Sotirovicia] i przegrywamy 1:3, a było 1:1 i przez chwilę się wydawało, że możemy nawet ten mecz wygrać. Widać, jednak, że Dyskobolia jest zespołem klasowym i mimo tego, że przechodzi mały kryzys wykorzystał każdą straconą przez nas piłkę bezlitośnie. W II lidze tak nie było, nawet po prostych stratach udawało się później to naprawić, tutaj niestety tak nie było. My dopiero jednak weszliśmy do ekstraklasy i uczymy się w niej grać. Myślę, że z każdym meczem będzie widać u nas więcej pewności w grze.

źródło: sportowefakty.pl

El Mariachi

Dyskobol

Paweł_Odra

Bardzo fajnie... Mariachi nie czepiaj się bardzo fajnych zachowań.
To bardzo miło ze strony kibiców, oby tak dalej! Brawo!