1.liga: Lech Poznań - Zagłębie Lubin (29.02.2008)

cola_11111

Na pewno jeden z ciekawszych meczy kolejki. Oba zespoły w poprzedniej kolejce wygrały skromnie po 1:0 (Zagłębie z GKS, Lech z Górnikiem). To jest mecz zgód więc obstawiam na sprawiedliwy podział punktów Wink

Łysy

Również opowiadam się za remisem. Jakoś nie wydaje mi się aby którakolwiek z druzyn była w stanie strzelić o jedną bramkę więcej od rywala i w tym meczu zgarnąć trzy punkty. Stawiam na remis 1:1

Wojtas1922

Postawię na Zagłębie i będę im kibicować żeby w końcu Dyskobolia mogła wyprzedzić Lecha w tabeli 2:3....

Komar88l

Również skłaniałbym się ku remisowi. Lech co prawda pokonał Górnika, ale w mizernym stylu. Zagłębie mimo, że zostanie zdegradowane, pokazało, że w drużynie wciąż drzemie potencjał. Teraz w Poznaniu w meczu przyjaźni podział punktów jest najbardziej realny. 2:2.

cola_11111

29 lutego 2008, 20:00 - Poznań
Lech Poznań 0-0 Zagłębie Lubin

Lech: 27. Krzysztof Kotorowski - 23. Marcin Kikut, 4. Dawid Kucharski, 19. Bartosz Bosacki, 25. Luis Alfonso Henríquez Ledezma - 7. Marcin Zając (63, 8. Przemysław Pitry), 16. Rafał Murawski, 15. Henry Edson Quinteros Sánchez (46, 5. Jakub Wilk), 24. Tomasz Bandrowski - 9. Piotr Reiss, 11. Hernán Rengifo Trigoso.

Zagłębie: 30. Aleksander Ptak - 19. Grzegorz Bartczak, 4. Michał Stasiak, 13. Sreten Sretenović, 18. Mate Lacić - 23. Szymon Pawłowski, 14. Dariusz Jackiewicz, 7. Maciej Iwański, 17. Rui Miguel (82, 3. Tiago Gomes), 20. Robert Kolendowicz (46, 77. Michał Goliński) - 11. Michał Chałbiński (70, 33. Piotr Włodarczyk).

żółte kartki: Rui Miguel, Sreten Sretenović, Maciej Iwański.

sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom).

Widzów: 16 000 (2 000 z Lubina).

Komar88l · Wysłany: Sob 9:15, 01 Mar 2008 Temat postu:

Z boiska od początku meczu wiało nudą. Gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie po wyrównanym początku z każdą minutą coraz wyraźniej zaczynali dominować goście. Dopiero po 12. minutach gry padł pierwszy strzał, ale Michał Chałbińśki uderzył bardzo niecelnie. Ponad 20 minut później Krzysztofa Kotorowskiego przelobować nieskutecznie próbował Maciej Iwański. Chwilę później głową uderzał Chałbiński, ale minimalnie chybił. Pierwszy celny strzał miał miejsce w 39. minucie, gdy z dystansu bramkarza Lecha próbował pokonać Szymon Pawłowski. Kilkanaście sekund później ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam uderzył ponad bramką. Wcześniej Lech mógł dwa razy znaleźć się w groźnej sytuacji, ale odważne wyjścia z bramki Aleksandra Ptaka temu zapobiegły. Gospodarze schodzili do szatni z zerową liczbą oddanych strzałów!

Druga połowa stała na niewiele wyższym poziomie. Chwilę po wznowieniu gry w dobrej sytuacji znalazł się Pawłowski, jednak posłał futbolówkę nad bramką. W 59. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się obrońca Lecha, Dawid Kucharski, ale z jego strzału wyszło odegranie do wykonującego rzut rożny Jakuba Wilka. Dwie minuty później dobrą akcję gości mocnym i niecelnym strzałem zakończył Rui Miguel. W odpowiedzi mocno uderzał Wilk, a Ptak z problemami i na raty wybił piłkę na rzut rożny. Był to jeden z ciekawszych fragmentów tego meczu. Kilka minut później lechici wyprowadzali dobrą kontrę, ale Rafał Murawski postanowił indywidualnie ją zakończyć i jego strzał zablokowali obrońcy. Wykorzystało to Zagłębie, które natychmiast przeniosło ciężar gry w pole karne Lecha, ale Pawłowski uderzył za lekko, aby pokonać Kotorowskiego. W 76. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie, jednak strzał głową Bartosza Bosackiego minimalnie minął bramkę. Trzy minuty później dobrze dysponowany golkiper Kolejorza fenomenalnie obronił uderzenie Piotra Włodarczyka. Była to ostatnia groźna akcja w tym meczu.

Z pewnością nie takiej gry można było się spodziewać szczególnie po podopiecznych trenera Smudy. Zagłębie miało przewagę i jak pokazują powtórki telewizyjne powinno otrzymać rzut karny po faulu na Sretenie Sretenoviciu. Po zakończeniu spotkania niebo zapłakało nad Poznaniem... Deszcz to jednak za mało, po takim meczu nad klubem z ul. Bułgarskiej powinna przejść burza.

Najlepszy piłkarz Lecha: Krzysztof Kotorowski.
Najlepszy piłkarz Zagłębia: Dariusz Jackiewicz.

Najlepszy piłkarz meczu: Krzysztof Kotorowski.

źródło: SportoweFakty.pl

Łysy · Wysłany: Sob 10:02, 01 Mar 2008 Temat postu:

Więc nic ciekawego. Widać że Zagłębie potrafi się zajebiście zmobilizować.Miało ich być 1800. Było ich naprawdę 2000, czy to tylo takie info z neta, gdzie zaokrąglili?

El Mariachi · Wysłany: Sob 14:16, 01 Mar 2008 Temat postu:

Kibiców Zagłębią rzeczywiście 2 tyś. w dodatku pokazali się z bardzo dobrej strony.
Co do meczu. Nasza gra w tym meczu była żałosna. Ci co widzieli ten mecz mogli zanudzić się na śmierć. Gdyby nie Kotor, który wybronił w ostatnich minutach strzał Nędzy i sędzia który nie podyktował ewidentnego karnego dla Zagłębia to byśmy ten mecz przegrali. Nie mieliśmy pomysłu na grę w dodatku cała nasza " taktyka " opierała się na zagęszczeniu środkowego pola. Na minus oczywiście cały zespół i przede wszystkim Smuda (kiedy ty chłopie wreszcie przestaniesz nas męczyć ?). Na plus Kotorowski i na mniejszy plus Bosacki, Kucharski i Panama.