Ekstraklasa: Lech Poznań - Śląsk Wrocław (25.10.08)

Sokol1906

Riddick,

nie doceniasz klasy Ślaska. Jeżeli ten Ślask nie jest taki dobry, to dlaczego jest na równi a nawet wyżej o 1 oczko w tabeli od Lecha? Trochę pokory, bo Wasze akcje ostatnio nie stoją wysoko. Zresztą tak samo jak Waszych przyjaciół. O kwestiach kibicowskich nie wypowiadam się, nie moja działka. A przebieg meczu? Początek meczu jak i niektóre fragmenty gry jak i koncówka spotkania to dominacja Lecha, ale Ślask też miał swoje 5 minut w trakcie spotkania czy 2 wyborne sytuacje Gancarczyka, więc można uznać, że wynik spotkania był sprawiedliwy. A i nie zapominajmy, że Śląsk grał bez m.in Seby Mila czy bez Vuka. No a Lech coś w kryzysie i już traci punkty do Polonii a jeszcze jutro hit w Warszawie.

Pozdrawiam i zarazem witam na forum.

Miszczu_KSC

Riddick przestań się już napinać. Co do tabeli to na 90minut wcale nie mają najlepszej i wg mnie Lech powinien być przed Śląskiem. Mają po tyle samo punktów, ale Lech ma lepszy bilans bramkowy. Śląsk słaby nie jest, chociaż aktualna pozycja jest ponad stan tej drużyny, to jednak jako beniaminek są na fali i mogą w tym sezonie być wysoko.
Jevgienij Twojstarow z tą frekwencją Lecha masz rację, ale wtedy ogólnie na stadiony przychodziło mniej osób niż teraz. Zresztą liczy się to co jest, a nie to co było.

piotrek1325

Jedno się nasuwa! Brawo Śląsk! W tym sezonie na prawdę Śląsk radzi sobie bardzo dobrze i tak trzymać! Po wygraniu z Wisłą wielka euforia, przyjeżdża beniaminek i Lech nic nie pokazuje.

Hej Śląsk!

Łysy

Ryszard Tarasiewicz (Śląsk Wrocław) - Mam uznanie dla moich zawodników za dzisiejszy mecz. Zagraliśmy dobre spotkanie, włożyliśmy w nie dużo serca i energii. Uważam, że przy odrobinie spokoju w końcówce spotkania mogliśmy się pokusić o zdobycie drugiej bramki. Uważam, że te akcje które my konstruowaliśmy były bardziej przemyślane niż długie piłki grane przez Lecha, który przecież piłkarsko ma większy potencjał

Franciszek Smuda (Lech Poznań) - Nie zdobyliśmy trzech punktów, ale zawodnicy dali z siebie wszystko. Można mieć pretensje, że nasze akcje nie przynosiły efektów, ale ciężko było dziś się przedrzeć przez skomasowaną obronę Śląska. Dziś było widać jak ważny jest dla nas Rengifo, którego zabrakło na boisku. Liga jest długa i będziemy walczyć do końca. Bosacki wszedł w końcówce za Reissa, bo liczyliśmy na niego przy stałych fragmentach gry, których mieliśmy sporo

JP 100%

Trochę pokory kolego Riddick. Widać że jednak mnie będzie wam tak łatwo. Napinka przed sezonem szła bardzo mocna z Waszej strony, teraz widzimy jacy jesteście mocni. Mistrzem Polski jest Legia;)

piotrek1325

"legia" powiedz lepiej ile masz latek...Nie żebym byłstarym koniem bo nie jestem...ale kuźwa jak ktoś pisze nazwy klubów z małej litery i to jeszcze tego któremu kibicuje...to co to za człowiek ;> ? Rozumiem można sie pomylić...ale...

JP 100%

Decik

Ale napinka hoho....Niech Lech dalej myśli że każdy bedzie sie przed nim kładł i prosił o niski wymiar kary to nawet do Uefa sie nie załapią....

Komar88l

Protest, czy pomyłka?

W sobotę Lech Poznań zremisował na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław 1:1. Na drugą połowę meczu zawodnicy gości wyszli z kilkuminutowym opóźnieniem. Niektórzy zastanawiali się czy to jakiś protest wrocławian. Sami zainteresowani tłumaczą jednak, że nie słyszeli gwizdka sędziego.Do przerwy oba zespoły schodziły z wynikiem 1:1. Wiadome było, że po przerwie, to gospodarze rzucą się do ataków, bo im podział punktów nic nie dawał.

To właśnie oni pojawili się jako pierwsi na murawie razem z trójką sędziowską. Zanim gra została wznowiona minęło jeszcze kilka minut, bowiem w szatni cały czas przebywali gracze Śląska Wrocław. Interweniować musiał nawet sędzia techniczny, który udał się po drużynę gości.

Opóźnienie zaczęło wyprowadzać z równowagi kibiców, którzy wrocławian "powitali" przeraźliwymi gwizdami. Na trybunach spekulowano czy był to rodzaj protestu, czy też Śląsk chciał w ten sposób wybić z rytmu graczy Lecha.

W pomeczowych wywiadach zawodnicy Śląska zdradzili przyczynę opóźnienia. - Nie słyszeliśmy gwizdka - powiedział na antenie telewizji Canal+ Janusz Gancarczyk, strzelec bramki dla gości.

Riddick

Nie słyszeliśmy gwizdka - przyznam, że jest to najgłupsze wytłuamczenie jakie sobie piłakrze Śląska mogli wymyslić

P.S. Przeczytajcie sobie definicje napinania się, ja nie mam z tym nic wspólnego, pozdro, pouczcie się Smile

Riddick

Jevgienij Twojstarow

Komar88l

Dajcie spokój panowie z napinką. Nie zamykamy tematu z tkwiącą w nas wiarą na dyskusję na poziomie.

Kontynuacja patologii = warn Wink

Pozdro