Gdzie i czy wogole jest Bóg??

trebor29

Prawdziwy stworca i opiekun, czy poprostu wymysl ludzki, za ktorym kryje sie wszystko co niewytlumaczalne??

ActinFCB13

Pożyjemy, umrzemy, zobaczymy Cool

Komar88l

Stwórca.
[link widoczny dla zalogowanych]

Miszczu_KSC

Ja jestem agnostykiem, bo nie można stwierdzić czy Bóg jest czy go nie ma. Szczególnie na to drugie ciężko znaleźć dowody. Jeśli ktoś twierdzi, ze Boga napewno nie ma to jest niespełna rozumu, bo tego nikt na Ziemi nie wie. Stwierdzić, że Bóg istnieje też nie można, chociaż większość wierzy. Ale mi się zdaje, że religię wymyślili ludzie, jednak ktoś świat musiał stworzyć, więc pewnie Bóg jest. Ale napewno nie taki jakiego opisuje się w Biblii.

ActinFCB13

Miszczu_KSC

Niby czemu uważasz że sobie zaprzeczam? Przeczytaj to co napisałem jeszcze raz uważnie.

KowaLegia

Niby mówię sobie ,że wierze ale mam zachwiania,wątpliwości. Jednak ktoś musiał ten świat i nas stworzyć... I coś po tej śmierci dziać się musi... Sami wyobraźcie sobie ,że po śmierci nic nie będzie ? I co ? Mi osobiście przychodzi od razu na myśl "nie możliwe!"... Wiele osób zadaje sobie pytanie wierzyć czy nie wierzyć ?

widzewiak1518

Rozmawiałem kiedyś z księdzem na religii a on powiedział mi tak
"Z Bogiem jest tak jak np z miłoscia, złościa i innymi uczuciami. Nie można ich dotknac zobaczyc ale on są." Według mnie świetna teoria.

Ale ja mam wrażenie że to wszystko to jest jeden wielki wałek. Wiara w Boga pomaga ludzią życ ze świadomością ze jednak cos po to śmierci jest. Gdyby nie to to ludzi by oszaleli jak by wiedzieli ze smierc to jest definitywny koniec. (Obym sie mylił Smile

)

trebor29

A moze po prostu jest wlasnie tak. Rodzimy sie i umieramy i nie zostaje po nas nic z wyjatkiem gnijacego ciala.

KowaLegia

Miszczu_KSC

Ja wierzę 100% tylko w namacalne rzeczy. Nawet jeśli jest Bóg to po śmierci nic nie musi być. To już sobie ludzie dopowiedzieli. Dlatego wierzę tylko w Cracovię i samego siebie (to że ja jestem nie mam najmniejszych wątpliwości) Razz

Komar88l

trebor29

trebor29

MATEUSZXL

Ja jestem zwolennikiem teorii że Bóg istnieje ale cały czas żyję tak jakby go nie było. Wiem że to dziwne ale chyba większosć ludzi tak ma. Nie twierdzę że jestem wierzący niepraktykujący bo to to samo co żyjący ale nieoddychający. Poprostu musi być Ktoś bo chyba łatwiej jest wierzyć że to Bóg stworzył świat niż wyjaśniać to naukowo.