Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


HITORYJKA - 5 CZĘŚĆ

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Na każdy temat
Autor Wiadomość
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Sob 21:14, 09 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego ..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:21, 09 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:08, 09 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:39, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Nie 8:41, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:42, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Nie 8:43, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:49, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Nie 9:05, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską ...''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:06, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską czyli ...''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:06, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską. Jednak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Nie 9:07, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską. Jednak kiedy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:08, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską. Jednak kiedy Waldek..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:08, 10 Cze 2007 Temat postu:

"Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską. Jednak kiedy Waldek Cyc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Nie 9:09, 10 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego miłego dnia chłopiec był pewny,że podczas nocy spał z swoją mamą a z tatą nie bo go macał a on tego nie lubił dlatego uciął mu Wacka sekatorem do strzyżenia owiec.Niestety spał pośród swoich gówien które nie dawno wraz z moczem kisiło się w beczce która była zrobiona z drewna brzozowego które było z lasu w dzikiej puszczy. Kokotek który zwany był Bonifacy Zieliński został pobity przez wściekłe kury chore na chorobę szalonych krów. Kury zaraziły Misia swoja ślepotą i stopniowym łysieniem pachwiny i okolic bikini oraz okropnego grzybienia stóp które są naprawdę spleśniałe ponieważ są wilgotne jak skarpetki które nosiła od kilku lat świetlnych i w wyniku udaru babci Misiu Yogi w ukryciu płakała nad swoją rozlaną kawą ,która poparzyła sobie swoje krocze i palce . Zapłakana i rozczochrana jak ostatnia mateja po stosunku z Gulikiem i okrutnym Billem Koniowałem i Siostrą przełożoną matki klozetowej brata Adolfa wujka Pawlaka i cioci Baboliny ,która waliła swojego psa pałką po jądrach a mączakiem klepała go po penisie . On wtedy wziął wibrator i wsadził se go w jego wielką i grubą dupę ,która była bardzo obleśna i brudna i gruba ale to nie przeszkodziło mu to wręcz w marszczeniu jego małego i obleśnego palca, który zginał z wielkim hukiem tak że słychać było erupcję jego jąder które po tym wybuchu i potężnej erupcji jego małego Wacka Wędkarza - trzykrotnego mistrza w uprawianiu ciasta
metodą wiejską. Jednak kiedy Waldek Cyc z


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Na każdy temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 15 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin