Autor |
Wiadomość |
Łysy
Wice-administrator
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:02, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
Raz kumpel z lo poszedl z taką chvjową szmirą tylko po to żeby się najebać i powyrywac jakieś inne. Się okazało że jej rodzina to taka iwesz och ach, elegancko, tylko szampan Spierdolić nie miał jak bo to się działo gdzies w górach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rej
Piłkarz B-klasy
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 17:39, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
Byko napisał: | A w ogóle skąd się wzieła moda na zabieranie obcych dziewczyn ledwo znanych na wesela? Rozumiem dziewczynę z którą jesteśmy dość długo, ale koleżanke? Nienormalne. |
Zaraz nienormalne Chyba lepiej iść z jakimś kumplem/ kumpelą i się dobrze bawić niż siedzieć cały wieczór przy stole i tylko chlać
A na swoją studniówkę pójdziesz sam, jak nie będziesz miał dziewuchy? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łysy
Wice-administrator
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:46, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
Studniowka to co innego bo tam sie wszyscy znaja
Rej ma rację co do tego zapraszania kolezanek, wtedy nie trzeba zarywac do Panny Mlodej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Byko
Moderator
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3728
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: się wziął Łysy? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:39, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
Studinówka, a wesele to caaałkiem co innego.
Na wesele idzie się do rodziny itp., ja bym z koleżanką nie poszeł na wesele do jej rodziny, bo jej nie znam! Jestem tam obcy, a obcych się na wesel nie zaprasza . Na weselu, spotyka się rodzina, zapoznajesz się z rodziną małżonki, brata, kuzyna, i na odwrót. Pogadasz z wujkiem, którego długo nie widziało się, z ciotką itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
Piłkarz B-klasy
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Płock
|
Wysłany: Śro 8:57, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
Nie wiem czy studniówka to co innego Bo chyba nie za miło jest np. przy polonezie stać samemu jak kiep Albo jak znajomi wszyscy tańczą w parach a Ty się bujasz samotnie na boki
Ja na swoją poszłam z kumplem
No tak, ale jakbyś był tej koleżanki chłopakiem, to też chyba nie znałbys wuja stryjecznwego matki chrzesnej jej siostry? Mimo wszystko się nie zna całej rodziny, poza rodzicami, a jak masz dobrą koleżankę / kolegę to rodziców znasz A na weselu, mimo tego że rozmawisz z wujem, z którym się dawno nie widziałeś i z ciotką to też trzeba trochę potańczyć I się pobawić Chyba nie przegadałbyś całego wesela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Byko
Moderator
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3728
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: się wziął Łysy? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:36, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
Studniówka to co innego, bo tam nie widzę nic żłego w zabraniu kumpla czy koleżanki... jeju oto mi chodzilo.
A z tym chłopakiem/dziewczyną na weselu to wtedy jesteśmy dla osoby zaproszonej kimś bliskim, a nie kumpelą, a potańczyć można z kuzynkami itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|