Odra Opole też kupowała mecze!

Miszczu_KSC

Kupował, bo chciał awansować, ale zamiast osiągnąć sukces, trafił do aresztu i stracił cały majątek. Ryszard Niedziela, były prezes Odry Opole, odsłania teraz w swojej książce i na naszych łamach kulisy handlowania meczami.

2.500 złotych prowizji za ustawienie każdego meczu płacił Ryszardowi F., znanemu teraz w całej Polsce pod pseudonimem „Fryzjer”. Nawiązał z nim kontakt za sprawą swoich piłkarzy oraz trenera Bogusława B. Ryszard Niedziela ustawił (bądź próbował) rezultaty 40-50 gier, nie tylko z udziałem Odry, której był najpierw sponsorem i działaczem, a w końcu prezesem.

- Kiedy poznałem sposób działania i wygrywania, dotarło do mnie, że ustawianie meczów jest w tym środowisku równie normalne, jak wręczanie kopert lekarzom. Pamiętam, że gdy przed mało istotnym meczem do sędziego nikt nie podszedł, ten zaczął pytać na środku boiska naszych zawodników „co jest grane” - wspomina Niedziela.

Był „za mały”

Kiedy zasiadał w fotelu „sternika” Odry, był biznesmenem zatrudnionym przez sieć sklepów „Spar”. Zaczynał od sponsorowania klubu kwotami 10 tysięcy złotych miesięcznie. Upłynęło kilka miesięcy, połknął haczyk i był już w stanie wyłożyć 200 tysięcy, aby wygrać mecz z Ceramiką Opoczno. Był sezon 2000/2001, Odra na półmetku rozgrywek przewodziła tabeli II ligi z dużą przewagą. Wydawało się, że pewnie awansuje. Nie awansowała...

- Byłem za mały. Mecz z Ceramiką. Rywale robili co mogli, abyśmy strzelili gola. Jeden z obrońców spytał nawet naszego napastnika, Darka S., w jaki sposób chce go minąć. I co? Przegraliśmy 0-1, bo Ceramika strzeliła przypadkowego gola po stałym fragmencie gry. S., o którym wspomniałem, po sezonie trafił do KSZO Ostrowiec, czyli zespołu, który na finiszu wyprzedził nas i awansował do ekstraklasy. Podobnie było w innych meczach na finiszu tamtego sezonu, choć robiłem co mogłem. Sędzia butów jednak nie założy i gola nie strzeli. Dotarło do mnie, że miałem przeciw sobie nie tylko inne drużyny, ale także swoich zawodników - przekonuje Ryszard Niedziela.

„Listek” nie jest czysty

O tym co się działo w polskim światku piłkarskim, zdaniem byłego prezesa Odry, wiedział każdy związany z futbolem. - Począwszy od prezesa Michała Listkiewicza, przez działaczy, trenerów i piłkarzy. Listkiewicz stara i będzie się starał wybielić. Ja byłem za to świadkiem, kiedy „Fryzjer” sięgnął po telefon komórkowy, wybrał do niego numer i włączył tryb głośnomówiący. Z przebiegu rozmowy wyglądało na to, że są dobrymi kolegami - utrzymuje z uśmiechem współautor książki.

Niedziela grał w piłkę w niższych ligach, chociażby w Kędzierzynie-Koźlu. Nigdy ponad przeciętność nie wyskoczył. Jako prężnie działający biznesmen, a zarazem prezes klubu drugoligowego, za wszelką cenę chciał osiągnąć sukces, wprowadzając Odrę do elity. Był na najlepszej drodze, kiedy zrezygnował z usług „Fryzjera”. Wdał się w kontakty ze śląską mafią. Innym barwnym wątkiem w jego życiorysie było podzielenie się wiedzą o ciemnej stronie piłki z księdzem, kapelanem opolskiej piłki.

Ujawniony mechanizm

Ponadto korzystał z usług prostytutek, na jednej z nich zaczęło mu zależeć specjalnie. - Udało mi się wyciągnąć Elę z bagna. Jeździła ze mną na mecze, przeliczała pieniądze należne sędziom i innym ludziom związanym z tym procederem - zdradza Niedziela. Obecnie ma to wszystko za sobą. Poszedł na współpracę z prokuraturą. Otworzył nowy rozdział w swoim życiu. - Opisałem cały mechanizm w książce, bo nie chcę, aby ludzie ciągle podchodzili do mnie i pytali, po co to robiłem. Mam poczucie satysfakcji, że wniosłem coś pozytywnego, że przyspieszyłem falę aresztowań - dodaje człowiek, który zostawił Odrę na skraju bankructwa, a sam w tamtym momencie był jeszcze biedniejszy.

Książka Ryszarda Niedzieli i Romana Stęporowskiego (w cenie 19 zł) trafi do sprzedaż już w poniedziałek. Na naszych łamach ruszy od tego dnia cykl opowieści z pamiętnika byłego prezesa Odry Opole, niektóre barwne i ciekawe wątki nie zostały poruszone w książce.

Krzysztof Kubicki / "Sport"

ActinFCB13

Proste, że Listkiewicz nie jest "czysty", a co do piłkarzy, którzy byli przeciwko takiemu działaniu to wielkie brawa, ja gdybym był piłkarzem i dowiedział bym się o korupcji to bym spierdzielał z tego zespołu jak najszybciej. Myślę, że byli tam sumienni piłkarze, którzy nie chcieli awansować w sposób nieprawidłowy. Ale co w związku z tym artukółe, nie pisze tam nic o tym że i Odrę zdegradują albo coś...

gates

Degradują kluby, które coś zyskały poprzez kupowanie meczy, np: awans do wyższej ligi. W książce ponoć jest opisane, że w zasadzie w każdym klubie była osoba, która miała mniejszy lub większy udział w korupcji. Książkę już mam zamówioną, więc chętnie wypowiem się po jej przeczytaniu.

ActinFCB13

gates - licze na ciebie

Komar88l

Uoo Jeju, Amerykę odkryli i sensacja gotowa... Smile

Odra jak pewnie żaden klub całkowicie czysta nie była, a o sprawie Niedzieli kumaci wiedzą od dawien dawna, nic nowego. Była przed wczoraj prezentacja tej książki w siedzibie NTO, ja nie zamierzam jej kupować, bo mi po prostu szkoda kasy. Gates, jak ją przeczytasz, to streść w kilkunastu zdaniach. Pozdro.

gates

Streszczeniem tej książki zapewne będzie to co właśnie tak jak napisałeś "kumaci wiedzą od dawien dawna" czyli to co znamy z NTO. Mnie bardziej interesują szczegóły konkretnych meczów, liczby i nazwiska, bo bardzo dobrze pamiętam tamte czasy. A co tam jest opisane to się zobaczy Smile

Ehhh pamiętam jak w tamtym sezonie kolega do mnie powiedział "No to jednak zobaczymy I lige w Opolu"

Paweł_Odra

adijos

Co by tu dużo mówic nie tylko Odra Opole sam były gk Odry Kopaniecki przyznał po tym jak popadł w długi nie odpowiednie towarzystwo każdy może się domyślić w co wpadł.Jednakże działacze z Opola jeydnie nie kupywali dobrze jest że mecze nie były ustawiane tak jak w Czechach gdzie decydowano nawet o awansach i spadkach.

gates

To przytoczę pierwszy cytat z książki "Mafia Fryzjera"

" W piłce nie ma przypadków. Od dziewięćdziesiątego roku nikt przypadkowo nie zdobył mistrzostwa Polski. Nikt przypadkowo nie wywalczył awansu. Wszystko jest poukładane. A bez przychylności sędziów i obserwatorów najlepszy zespół zostanie wydymany"

AG-OVP-WZL

Może i była korupcja ale w tej chwili nie słyszałem...Tylko Odra OKS!

Łysy

Ja się o tym dowiedziałem jakiś czas temu od naszego admina. Myślę że jeszcze sporo może w tej sprawie niedługo wyjść na powierzchnie.