el. ME: Polska - Belgia (17.11.07r.)

ActinFCB13

Spoko, ale jak przeczytałem ten wielki nagłówek, "Boruc w szpitalu" to można sobie różne rzeczy pomyśleć, a to tylko drobny uraz - na szczęście Smile

DanielTGK

Prosty plan, wygrywamy z Belgią i następny mecz już na kompletnym luzie bo można i 23:0 przegrać i nikt sie nie przyczepi Smile

nie wiem czy ktoś wcześniej o tym pisał ale podobno Serbowie zaoferowali Belgom 1.000.000 dolarów za wygraną z Polską ;D

widzewiak1518

Beenhakker selekcjonerem do 2010 roku!

[link widoczny dla zalogowanych]

Tuh

ActinFCB13

Tuh - Wspomniałeś o tej wpadce Kuszczaka, ale to każdemu bramkarzowi zdarzają się takie błędy, chyba nie umiem wymienić nazwiska bramkarza, który nie popełniał takich błędów, Boruc miał kilka, Dudek też nawet najwięksi bramkarze tacy jak Casillas, Toldo, Kahn, Valdes - też mieli takie sytuacje. Bramkarz to pozycja bardzo odpowiedzialna i chodzi o to kto popełnia najmniej błędów, a nie kto nie popełnia ich wcale bo takich nie ma.

cola_11111

Weteran

ActinFCB13

Tuh

ActinFCB13

Tylko teoretycznie, fakt popełnia czasem błędy w lidze, ale w ważnych meczach jeszcze nigdy nie zawiódł, czy to w lidze mistrzów czy to w reprezentacji. A Tomek, nie wiadomo tak naprawdę w jakiej jest formie, gra mało w Manchesterze, ale jak gra to gra poprawnie, a w to co mówią, że Kuszczak jest w życiowej formie nie wiadomo czy trzeba wierzyć, wszyscy pamiętamy jak ostatnio Leo komplementował Żurawia, tylko dlatego żeby poprawić mu morale, tak samo może być z naszymi bramkarzami może Leo mówi o formie Kuszczaka, aby zmobilizować Boruca. Tak naprawde ciężko rozszyfrobać Beenhakera Very Happy

Tuh

Kurde, jednak zagra Boruc... a mialem jeszcze jakies nadzieje ze zagra Tomek. No cóż, miejmy nadzieje ze Artur sie spisze. W sumie to masz rację, ze Boruc w waznych meczach nie zawodzi wiec miejmy nadzieje ze tak i tym razem bedzie Wink

.

quentin

Leo zwyczaju nie zmieni i skład poda w sobotę wtedy będziemy wiedzieli kto stanie. Na pewno Boruc ma największe szanse zagrać w tym jak by nie patrzeć historycznym spotkaniu.

Tak czy siak występy powołanych na ten mecz kadrowiczów w ostatnich kolejkach ligowych na kolana nie rzucają, i tak na zdrowy rozum chyba nie ma ani jednego piłkarza, który bez żadnych wątpliwości mógłby pojawić się w sobotę na murawie Stadionu Śląskiego. Dość powiedzieć, że zaledwie trójka połowanych na ten mecz piłkarzy grających w ligach zagranicznych grała w miniony weekend przez pełne 90 minut. Żaden z nich nie strzelił bramki.

W świetle tak zaistniałej sytuacji prawdziwym piłkarskim eldorado wydaje się być w naszej drużynie pozycja bramkarza. Manchester United, Arsenal Londyn, Real Madryt, Celtic Glasgow, Panathinaikos Ateny... nazwy tych klubów robią wrażenie, a przecież w kazdym z nich mamy swojego człowieka na bramce (a w Arsenalu to i dwóch). Nie sposób im odmówić tego, że są w kadrze tych klubów, ale czasem mam wrażenie, że jestem jedynym człowiekiem w Polsce, który uważa, że nie ma się czym podniecać i sławić pod niebiosa tzw. "polskiej szkoły bramkarskiej". Zresztą nie jest to nic nowego, bo gdyby tak sięgnąć pamięcią wstecz, to okaże się, że zawsze najpewniejszym punktem naszego zespołu był bramkarz, ale tak się dziwnie składało, że w przypadku każdej z reprezentacji o pozycję numer 1 biło się przynajmniej dwóch równorzędnych golkiperów i nigdy nie było wiadomo, który z nich wystąpi, w którym meczu. Niby dobrze, że ma się w składzie dwóch dobrych bramkarzy, ale z drugiej strony czy ktoś się kiedykolwiek zastanawiał czy postawić w bramce kogoś innego niż Schmeichel czy Casillas?

Nad "jakością" naszych bramkarzy też bym się zresztą spierał. Póki co przecież głównym argumentem, który stawiany jest na potwierdzenie ich umiejętności jest nazwa klubu, w którego składzie się znajdują. Coś więcej? Na moje oko nie mamy nic więcej niż kilku przyzwoitych bramkarzy, z których ani jeden nie może być stuprocentowym pewniakiem co do miejsca w bramce na najbliższe lata. Rzućmy sobie okiem na kilka nazwisk.

Artur Boruc /Celtic Glasgow/ - Co drugi występ - poważny błąd. Presja jaka na nim ciąży praktycznie zerowa, bo co to za wyczyn być bramkarzem Celtiku w lidze szkockiej? Celtiku, którego sukcesem jest przedostanie się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. OK, w dużej mierze dzięki Borucowi, ale bądźmy szczerzy. Na te 40-50 spotkań w sezonie tak naprawdę z 10 jest o poważną stawkę. Reszta to mecze z outsiderami itp. Nie od dziś wiadomo, że Boruc ma problemy z koncentracją na takie mecze. Do tego dodałbym problemy ze samym sobą, bo duszenie w trakcie meczu swojego obrońcy podpada pod lekko psychiczne zachowanie. Nie mówiąc o nieustannym darciu japy.

Tomasz Kuszczak /Manchester United/ - Van der Sar miał kończyć karierę, ale chyba jeszcze nie skończy. W marcu do ManU powraca po kontuzji Ben Foster, którego media kreują na drugiego bramkarza (no i ma tę przewagę nad Kuszczakiem, że jest Anglikiem). Dodatkowo Ferguson zagiął parol na meksykanina Guillermo Ochoę. Po co klub z trzema dobrymi bramkarzami kupuje zdolnego 22-latka? Żeby Manchester zwiedził?

Łukasz Fabiański /Arsenal Londyn/ - Wydawało się, że idzie na pewniaka po miejsce drugiego bramkarza Arsenalu, ale niestety tylko się wydawało. Okazało się, że wobec chimerycznej postawy Lehmanna, były bramkarz Legii wcale nie ma prościej od Kuszczaka i murawę może powąchać tylko podczas treningu i od czasu do czasu podczas meczów Pucharu Ligi. Ktoś ma wątpliwości co do tego, że gdy odejdzie Lehmann, to Arsenal kupi jakiegoś nowego bramkarza? Bo ja nie mam.

Jerzy Dudek /Real Madryt/ - Złapał kontuzję siedząc na ławce rezerwowych...

Arkadiusz Malarz /Panathinaikos Ateny/ - Jeden z najlepszych bramkarzy ligi greckiej z należytą uwagą mediów przeszedł przed sezonem do Panathinaikosu, gdzie w kilku meczach puścił minimalną liczbę bramek i zaczął zgłaszać pretensje do Beenhakkera. Nagle w meczu Pucharu Grecji usiadł na ławce, a wszyscy pisali, że "Malarz odpoczywa". I tak, nie wiedzieć zupełnie dlaczego, odpoczywa już od czterech spotkań. Odpoczywał też w ten weekend w derbowym meczu z AEK-iem.

Grzegorz Szamotulski /Dundee United/ - Popularny "Szamobój" dość niespodziewanie błysnął w lidze szkockiej, gdzie w sześciu spotkaniach na własnym stadionie nie puścił ani jednej bramki. Coraz głośniej mówi się, że przejdzie do Celtiku. Żeby siedzieć na ławce rezerwowych... Cała nadzieja w tym, że Boruc i Szamotulski za sobą nie przepadają i "Szamobój", który w tym sezonie zmienił się w "Szalonego Mnicha" nie będzie chciał zasilić Celtów póki w ich składzie będzie Boruc.

Bartosz Białkowski /Southampton FC/ - Najnowsze dziecko "polskiej szkoły bramkarskiej". Główny punkt reprezentacji młodzieżowej, która z dobrej strony pokazała się na ostatnich mistrzostwach świata. A potem przyszła angielska drugoligowa codzienność, kilka kuriozalnych błędów i miejsce na ławie. Dopełnieniem obrazu było idiotyczne zachowanie w meczu z Hiszpanią, w którym bawił się w Garrinchę, a Polska przegrała 0:2.

Nie wspominałem o Wojtku Kowalewskim ale on przygodę z ligą rosyjska już chyba skończył…

Polska bramkarzami póki co siedzi, a nie stoi…

ActinFCB13

Komar88l

Zeszło trochę krytyki na Boruca poraz drugi... On reprezentacji w najważniejszych meczach nie zawodził, jest to prawdziwy wojownik przy słupkach i może zdziałać cuda (patrz m.i.n. na mecz z Niemcami 2006'). Wierzę i w to, że klasę pokaże też w sobotę!
Malarz - chciałbym, aby dano mu szansę.