Mecz towarzyski: Polska - Czechy

Komar88l

Już w najbliższą środę (06.02.08r.) Polska zagra mecz sparingowy z reprezentacją Czech.

cola_11111

Czesi zagrają bez... trenera ale myślę że to żaden problem, Czesi to mocni piłkarze (Rosicky, Koller itp.) i myślę że postawią opór naszym Orzełkom poza tym ja ogólnie lubię Czechów dlatego obstawiam remis Wink

Dyskobol

Myślę ze wygramy bo jutro są moje urodzinki Laughing

i Polacy wygrają dla mnie Razz

myślę że wygramy 2:1 w drugiej połowie Leo wpuści R. Majewskiego na kilka minut i ten strzeli brameczkę Smile

jutro po prostu musi być fajny dzionek...

Komar88l

Moja zapowiedź dla SportowychFaktów:

CZAS NA PRAWDZIWY TEST, CZAS NA CZECHY!

Po wygranym spotkaniu z Finlandią, reprezentację Polski w najbliższą środę na Cyprze czeka kolejny sprawdzian przed Euro 2008. Tym razem przeciwnikiem będą nasi południowi sąsiedzi - Czesi. Jak zapowiada Leo Beenhakker, mimo iż to jest tylko mecz towarzyski to zostanie potraktowany bardzo poważnie.

Nasz szkoleniowiec może być zadowolony, gdyż ma do dyspozycji wszystkich zawodników, których powołał. Piłkarze czują się dobrze, nikt nie narzeka na urazy. Zagramy więc w najsilniejszym składzie. Beenhakker niejednokrotnie podkreślał, że w wyjściowej jedenastce będzie chciał zobaczyć zespół, który wywalczył ten historyczny awans do mistrzostw. Rzadko mam podstawowych reprezentantów, więc będzie to dla mnie możliwość, aby zobaczyć, co obecnie prezentują - opowiada Holender. Nieco większy problem mają nasi rywale, którzy przyjechali bez dwóch podstawowych graczy - Tomasa Galaska i Marka Jankulovskiego. Co więcej, zabraknie też samego trenera. Karel Brueckner obecnie leczy się w swoim kraju.

Niewykluczone jednak, że od pierwszej minuty u boku Macieja Żurawskiego zobaczymy Artura Wichniarka, który błyszczy w Bundeslidze. Ma on na koncie 16 meczów w reprezentacji i 4 bramki. Tak doświadczony atak wspierany przez lewoskrzydłowego i naszego najbardziej bramkostrzelnego zawodnika, Euzebiusza Smolarka może będzie największą siłą na gwiazdę Chelsea Londyn i jednego z najlepszych bramkarzy świata - Petra Cecha.

Prawdopodobnie w trakcie trwania drugiej połowy będziemy mieli okazję zobaczyć piłkarzy młodych i mniej doświadczonych w grze reprezentacyjnej. Ciekawi jesteśmy m.in. występu Kamila Grosickiego, który pokazał się z bardzo dobrej strony w końcówce spotkania z Finlandią. Co do umiejętności pomocnika Legii Warszawa nie jest jednak przekonany Jan Tomaszewski, który mówi dla Sportowych Faktów: - Nie wiem dlaczego wszyscy tak wychwalają Grosickiego. Niektórzy dziennikarze piszą, że on jest fenomenalny, że powinien być w pierwszej reprezentacji. Przecież on wszedł na boisko w 80. minucie na bardzo zmęczonych rywali. Ale bez względu na to co myśli były wybitny bramkarz, Beenhakker zapewne da szansę się wykazać utalentowanemu graczowi.

O środowych rywalach w samych superlatywach wypowiada się doświadczony obrońca Jacek Bąk: - Czesi są wymagającym zespołem, na pewno nie będzie lekko, ale to wartościowy sprawdzian. To naprawdę dobry zespół, liczący się w Europie. Trudno się z tym nie zgodzić. Nie często mamy okazję sprawdzać formę na tle tak klasowego przeciwnika. Dlatego też ten mecz może okazać się niezwykle ważny i pokazać jak dużo jeszcze trzeba poprawić w zespole.

Mecz z Czechami będzie trzecim w historii. Poprzednio Polska była górą po wygranym spotkaniu w 1999 roku 2:1. Dwa lata wcześniej takim rezultatem zakończyło się spotkanie na korzyść naszych rywali. Jak będzie w środę?

Polska - Czechy / śr 06.02.2008 godz. 20:30

Dyskobol

Komar powiem Ci bardzo fajną i godna uwagi zapowiedź.. Warto przeczytać.. nieźle musiałeś się naprodukować przy tej zapowiedź.. naprawdę fajna.. daję pochwałę.. Wink

POLSKA BIAŁO CZERWONI.. Exclamation

Łysy

Meczyk na pewno obejrzę. Licze na szybkie widowisko i oczywiście nasze zwycięstwo. Mam nadzieje że na boisku pojawi sie Tomek Zahorski i sie dobrze zaprezentuje, bo to by oznaczało że jest bliski wyjazdu na Euro 2008. Stawiam nas 2:1 dla nas po pasjonującym meczu. Na trybunach znowu zobaczymy transparent kibica Górnika odnośnie WDŚ.

Maxi King

No i już wygrywamy 1:0 fantastyczne podanie Dudki do łobodzińskiego Wink

Byko

Do przerwy 2-0. 2 strzelił genialnie Lewandoski. Boruc obronił karnego! Super!

cola_11111

Niesamowity ten mecz... wygrywamy 2:0 po pięknych bramkach, Artur Boruc broni karne Wink

Coś niesamowitego jak to komentator mówił po zwycięstwie możemy zyskać szacunek wśród innych Very Happy

widzewiak1518

Pierwsza połowa meczu świetna ale druga gdy na boisku pojawił sie Żurawski to TRAGEDIA, a tego komentatora to powinni zwolnic w pizdu no debil normalnie Very Happy

cola_11111

6 lutego 2008, 20:30 - Larnaka
Polska 2-0 Czechy
Wojciech Łobodziński 6, Mariusz Lewandowski 29

Polska: 1. Artur Boruc (46, 12. Łukasz Fabiański) - 13. Marcin Wasilewski, 6. Jacek Bąk (46, 2. Mariusz Jop), 14. Michał Żewłakow, 3. Grzegorz Bronowicki (77, 25. Jakub Wawrzyniak) - 15. Wojciech Łobodziński (83, 17. Rafał Murawski), 5. Dariusz Dudka, 18. Mariusz Lewandowski, 8. Jacek Krzynówek, 7. Euzebiusz Smolarek (66, 11. Tomasz Zahorski) - 10. Artur Wichniarek (46, 9. Maciej Żurawski).

Czechy: 1. Petr Čech - 6. Zdeněk Pospěch, 2. Zdeněk Grygera, 22. David Rozehnal, 21. Tomáš Ujfaluši (46, 19. Michal Kadlec) - 7. Libor Sionko (76, 11. Stanislav Vlček), 3. Jan Polák, 17. Marek Matějovský, 20. Jaroslav Plašil (85, 18. Marek Kulič) - 9. Jan Koller, 15. Milan Baroš.

żółte kartki: Michał Żewłakow - Zdeněk Grygera, Jan Koller, Marek Matějovský.

sędziował: Stélios Trýfonos (Cypr).

W 34. minucie Jan Koller nie wykorzystał rzutu karnego (Artur Boruc obronił).

DawidKSG

Brawo wygrać z 6 drużyną świata 2:0 to ogromny sukces Very Happy

Zahor znów wystąpił Smile

Komar88l

Powiem w ten sposób: Jestem pozytywnie zaskoczony nie tylko tym wynikiem, ale i samą grą, w szczególności w pierwszej części spotkania, gdzie nasza reprezentacja pokazała się z wyjątkowo dobrej strony, co więcej - zagraliśmy nie tylko skutecznie, ale i pewnie, ze spokojem i co bardzo istotne - na zero z tyłu. W szczególności sukces dotyczący ostatniej kwestii, możemy zawdzięczyć Borucowi rzecz jasna, który jak już nas przyzwyczaił, rozegrał wyśmienite spotkanie. No i ten obroniony karny Smile

Potem już naszej gwiazdy na boisku nie było, ale Fabiański sprostał zadaniu :] Bąk szkoda, że za niedługo kończy karierę, bo jak widać, umiejętności mu nie ubyło, no ale kondycja to już inna bajka.

Tak więc dobrze jest, szkoda tylko, że dziś nie zobaczyliśmy tego Grosickiego. Oby forma się utrzymała do Euro Wink

Maxi King

Leo Beenhakker: - Do końca starałem się mobilizować piłkarzy, dążymy do perfekcyjnej gry przez 90 minut. Nie przez 20, 30 czy 70. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków po meczu towarzyskim. Od spotkania o punkty różni go atmosfera i presja spoczywająca na piłkarzach. Ale oczywiście cieszę się, że potrafiliśmy grać na takim poziomie. Jeśli potrafisz grać jak równy z równym z jedną z najlepszych drużyn na świecie, to jest to bardzo pozytywne. Dobrze grała defensywa. Nie Bąk czy Żewłakow, ale cała defensywa. Artur Wichniarek zagrał dobrze, ale w drugiej połowie potrzebowałem innego napastnika. Artur jest świetny do gry z kontry i wtedy, gdy stwarzasz dużo okazji w polu karnym przeciwnika. To jego największa zaleta. Nie miałem problemu z wystawieniem na drugą połowę Fabiańskiego. Przecież bramkarze to największy skarb polskiej piłki. Ciągle pojawiają się nowi i są coraz lepsi. Nie wiem, skąd to się bierze, ale tak jest. Artur jest numerem jeden, ale Łukasz w razie potrzeby może go zastąpić w każdej chwili.

Mariusz Lewandowski: - Wygraliśmy, ale nie możemy się zachwycać. Trzeba dalej w spokoju przygotowywać się do Euro. Ten gol bardzo mnie cieszy. Znalazłem się we właściwym miejscu i piłka pięknie mi siadła. Tak jak trzeba. Stoperzy radzili sobie bardzo dobrze z nimi. Trzymali ich krótko, nie dali się rozpędzić. To był klucz do sukcesu.

Łukasz Fabiański: - Pomogło mi trochę szczęście. Już w pierwszej połowie Artura Boruca zaczęła boleć pachwina i dostałem sygnał, aby się rozgrzewać. Cieszę się, że trener nie miał skrupułów i dał mi tę szansę. Wydaje mi się, że zaprezentowałem się dobrze. Trudno powiedzieć, czy był to nasz najsilniejszy rywal przed mistrzostwami Europy. Każdego przeciwnika trzeba szanować i każdy może być groźny. Cieszę się z każdego wygranego spotkania, niezależnie do tego, czy walczyliśmy z Estonią, Arabią Saudyjską, Emiratami Arabskimi czy z Czechami.

Artur Wichniarek: - Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Szkoda, że Ebi nie wykorzystał podania, miałbym asystę. Nie wiem, czy zasłużyłem na kolejne powołanie, to pytanie nie do mnie. Bo nie ja je wysyłam. Ale robiłem, co mogłem. Na szczęście nic poważnego mi nie jest, chociaż pod koniec pierwszej połowy zjechałem z boiska na wózku i nie wyszedłem na drugą połowę. Faul wyglądał groźnie, ale wszystko jest w porządku.

Michał Żewłakow: - Z Kollerem żartów nie ma, tak trzeba grać. Góruje nad wszystkimi, to gigant. Trzeba jednak myśleć, jak go powstrzymać i zagrać siłą, ostrzej. To był taki rywal, że musieliśmy zagrać więcej w obronie i kontrować. Wynik dobry, gra też - udowodniliśmy, że naprawdę stajemy się zespołem, którego można się obawiać. Pokazaliśmy też, młodzieży, że i ci starsi piłkarze od czasu do czasu się przydają.

Wojciech Łobodziński: - To był bardzo ciężki mecz. Czesi są niesamowicie wybieganym zespołem. Dawno nie grałem z przeciwnikiem, którego piłkarze tak często zmienialiby pozycje. Co chwilę miałem obok siebie innego rywala. Tuż przed strzeleniem gola spojrzałem na sędziego, żeby sprawdzić, czy nie ma spalonego. Potem zobaczyłem przed sobą Petra Czecha. Nogi mi się zatrzęsły, ale widziałem, że jedną stronę ma odsłoniętą. "Lobo" na koszulce nie jest moim pomysłem. Mamy nowy typ koszulek i całe nazwisko się nie zmieściło. Mam nadzieję, że w następnym meczu już tak nie będzie.

Artur Boruc: - Pokonaliśmy jedną z najlepszych drużyn w Europie. Teraz sparingi traktujemy jak mecze o stawkę. Nie chcę obrażać trenera Janasa, u niego też się staraliśmy, ale nie zawsze się udawało. Karny? Nie ma co mówić. Najpierw zawiniłem, potem obroniłem. Koller nie wykonał chyba najlepszej jedenastki w życiu. A ja położyłem się tam, gdzie powinienem. Czesi to był ładnie ubrany zespół, ale specjalnego wrażenia nie zrobił. Do Euro zostały jeszcze cztery miesiące, nie ma co popadać w optymizm i podgrzewać atmosferę. Zszedłem, bo zaczęła mnie boleć pachwina, mam nadzieję, że to nic poważnego.

Euzebiusz Smolarek: - Miałem szansę, nie wykorzystałem jej. No, szkoda, ale nie robię z tego wielkiego problemu. Bardziej od gry niech dziś cieszy wszystkich wynik, choć chyba na wiele nie można narzekać. 2-0 z Czechami robi wrażenie.

Jacek Bąk: - Z tym trenerem, to ja mogę grać i do czterdziestki! Musieliśmy zagrać mądrze w defensywie i kontrować. Mieliśmy trzy szybkie ataki, zdobyliśmy dwa gole. Beenhakker już wiele z nami zrobił, ale jeszcze dużo przed nami. Dziś Czesi lepiej się poruszali po boisku, byli ruchliwsi. Pokonaliśmy ich pomysłem na grę i mądrością.

Łysy

Ciężki ale tez i bardzo dobry mecz naszych piłkarzyn. Pokazaliśmy że naprawdę dobrzepotrafimy się bronić. Pierwsza połowa zupełnie inna od drugiej - słabej. Mecz na plus.