Widzew bez licencji!

widzewiak1518

Z WP.PL

Związkowy Trybunał Piłkarski PZPN, zaostrzając orzeczenie Wydziału Dyscypliny PZPN, zawiesił pierwszoligową licencję dla Widzewa.

- Nie mogliśmy postąpić inaczej, gdy poznaliśmy nieprawidłowości, których dopuszczono się przy jej przyznawaniu. Klub nie zamierzał również regulować zobowiązań finansowych wobec członków PZPN - powiedział nam Paweł Nogal z Wydziału Dyscypliny PZPN.

Wydział Dyscypliny czeka teraz na uzasadnienie orzeczenia Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Wówczas otrzyma jednocześnie wytyczne, w jaki sposób ma nadzorować spłacanie przez Widzew powstałych długów.

Zbigniew Boniek powtarzał: - Mamy orzeczenie sądu, iż nie jesteśmy następcą prawnym starej spółki.

- Dla mnie jednoznaczne jest, że obecnie działająca spółka musi spłacać długi powstałe w czasach, kiedy Widzewem zarządzali inni - dodaje Paweł Nogal. - Nawet jeśli obecny Widzew nie jest następcą prawnym dawnej spółki, która doprowadziła do takiej sytuacji.

Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że długi starej spółki Andrzeja Grajewskiego i Andrzeja Pawelca mogą wynosić ok. 20 mln zł. Jedynie RTS realizował zobowiązania i spłacił 90 procent swoich długów.

Lista wierzycieli spółki Widzew z tamtych czasów jest długa. Jest na niej m.in. nazwisko nieżyjącego Krzysztofa Surlita, asystenta trenerów Widzewa (m.in. Grzegorza Laty i Oresta Lenczyka) w latach 1999-2001. Zaległych wynagrodzeń domaga się wdowa po byłym piłkarzu Barbara Surlit, a w odzyskaniu pieniędzy pomaga jej Ogólnopolski Związek Zawodowy Piłkarzy.

- Widzew winien jest 50 tys. zł - mówi prezes OZZP Marek Pięta. - Podjęliśmy się pomóc Barbarze Surlit. Moim zdaniem, nieregulowane zobowiązania miały też wpływ na przedwczesną śmierć Krzysztofa. Rentę miał niską, martwił się brakiem pieniędzy, aż jego serce nie wytrzymało.

Nowy właściciel Widzewa Sylwester Cacek już zaczął spłacać długi poprzedników. Uregulował m.in. wierzytelności wobec Wisły Płock za transfery Grzegorza Bonka i Sławomira Nazaruka. Teraz czekają go kolejne wypłaty.

- Nie będę komentował decyzji Wydziału Dyscypliny - powiedział nam wczoraj Sylwester Cacek, posiadacz pakietu 88 procent akcji spółki Widzew.

Z Widzewiak.pl

Kary za udział w korupcyjnym procederze, które mogą w czwartek zostać nałożone na Widzew, nie koniecznie muszą być największym problemem władz łódzkiego klubu w ostatnich dniach tego roku. Według nieoficjalnych informacji, we wtorek w piłkarskiej centrali zapadła decyzja o zawieszeniu licencji dla Widzewa do czasu spłaty długów wytworzonych przez spółkę SPN Widzew przed 2004 rokiem.

To oznacza, że jeśli nowy Widzew nie spłaci starych długów, które zaciągnął ktoś inny, to nie będzie mógł przystąpić do rundy wiosennej! To jednak o tyle zaskakujący krok, że ostatnio łódzki klub spłacił już pewną kwotę z tego zadłużenia, regulując należność wobec Wisły Płock za wypożyczenie Sławomira Nazaruka i Grzegorza Bonka. Można się spodziewać, że ma to związek z zarzutami wobec jednego z członków zarządu PZPN w sprawie nieprawidłowości przy przyznawaniu licencji klubom pierwszej i drugiej ligi. Teraz PZPN chce się wykazać radykalnymi krokami w kwestiach licencyjnych i padło na Widzew.

Zresztą sprawa starych długów wracała w ostatnich latach co jakiś czas. Widzew miał jednak poważny argument w tych sporach - wyrok sądu powszechnego, rozstrzygający, że stowarzyszenie Widzew Łódź nie jest następcą prawnym SPN Widzew i nie musi spłacać jego długów. Poza tym, ubiegając się o licencję na grę w drugiej lidze klub zaznaczył, że nie zamierza spłacać długów poprzedników. Zostało to najwidoczniej zaakceptowane, bo licencję przyznano wtedy i potem jeszcze kilkukrotnie. Widzew miał zatem w sporach z Wydziałem Dyscypliny solidny argument natury prawnej, druga strona mówiła o odpowiedzialności etycznej.

Teraz klub postawiono pod ścianą. Albo spłaci liczone w milionach złotych zadłużenie, albo nie zagra na wiosnę i zostanie zdegradowany, a może nawet wykluczony ze struktur PZPN. W takim, najczarniejszym scenariuszu, można się spodziewać, że PZPN zostanie pozwany do sądu i zapewne z czasem będzie zmuszony ponieść konsekwencje, w postaci wielomilionowego odszkodowania (może nawet po latach). Włodarze piłkarskiej centrali się tym nie przejmują, bo z własnych pieniędzy płacić nie będą, tylko ze związkowej kasy. Dla kibiców też nie będzie to żadne pocieszenie.

Możliwe jest jednak, że nowy właściciel klubu - Sylwester Cacek - zdecyduje się z własnej kieszeni uregulować zadłużenie, a potem podejmie kroki, by wyegzekwować pieniądze od tych osób, które za długi są odpowiedzialne. Czy tak się stanie, zapewne zależy od tego, jak duża jest kwota, którą trzeba by zapłacić. Czy obejmuje ona tylko długi wobec członków PZPN i jaka część z nich uległa przedawnieniu.

Same problemy, afera korupcyjna a teraz długi ehh Sad

Kadra

Możliwe jest jednak, że nowy właściciel klubu - Sylwester Cacek - zdecyduje się z własnej kieszeni uregulować zadłużenie

Miejmy nadzieje

Miszczu_KSC

ja myślę że to tylko takie straszenie. I tak Widzew będzie miał licencję.

Psyducek xD

Kuurrdee.. a sie uczepili ;/ afera korupcyjna, licencja.. cholery mozna dostac ^^ tylko na kase by liczyli.. to jak maja tyle dokumentow to niech sobie wyszukuja tych co zaciagneli dlugi a nie jakis glupi szantaz robia O.o chore... ^^

ActinFCB13

A co ty myślisz, że OE to tak o sobie można kupić mecze i jeszcze bez stadionu pożądnego itd. grac w pierwszej lidze Cool

OCzywiście nie twierdze, że na 100% takowe przekręty były, ale....

widzewiak1518

Widzewa stadion w porównaniu do innych stadionów z OE to jest porządny.
Ja tam wole nie spekulowac co m mogą zrobic. Nawet jak cos było to mam nadzieje ze wszystko skończy sie dobrze dla Widzewa Smile

Paweł_Odra

Ehh... Ciężki ten sezon dla Widzewa... Dość, że gra nie jest jakaś wyjątkowo dobra to na dodatek kara pieniężna, punkty ujemne, problemy z licencją... Jak Widzew zagra w następnym sezonie obok drużyn z Ekstraklasy to naprawdę im się uda..

ActinFCB13

Proste, że zagra ale w następnym sezonie poleci z hukiem, ciekawe czy chociaż wyjdzie na zero jak dostanie pkt. na minusie Cool

widzewiak1518

Temat można zamknąc Widzew ma już licencje Smile