1. liga: Zagłębie Sosnowiec - Legia Warszawa (07.03.2008)

cola_11111

Pojedynek kandydata do spadku z kandydatem do gry w Europejskich pucharach... Wydaje się że Legia powinna spokojnie wygrać lecz wojskowi nie zachwycają formą... Wg mnie będzie 0:0

Komar88l · Wysłany: Śro 19:45, 05 Mar 2008 Temat postu:

Nie widzę innej opcji jak wygrana Legii. W Warszawie było 5:0. Teraz może takiego pogromu nie będzie, ale 0:2 jak najbardziej. Chyba idealna okazja na przełamanie dla takich zawodników jak Grzelak.

Łysy · Wysłany: Czw 12:14, 06 Mar 2008 Temat postu:

Jestem niestety przekonany że Wojskowi pokonają swoich ziomali z Gorollandii.
Pewnie znowu przez jakieś 70 minut mecz będzie wyrównany, dopiero potem Chinyama się obudzi i strzeli z dwa gole Sosnowiczanom. Legia już zapewne od dzisiaj zacznie umacaniać zgodę Wink

Brlk · Wysłany: Pią 22:13, 07 Mar 2008 Temat postu:

Szczegółowa relacja z meczu

Sensacyjnym zwycięstwem Zagłębia Sosnowiec nad Legią Warszawa zakończyło się piątkowe spotkanie 20 kolejki Orange Ekstraklasy. Legia prowadziła do przerwy 1:0, jednak w drugiej odsłonie za sprawą celnych uderzeń Rafała Bałeckiego i Marcina Folca zwycięstwo odniosło Zagłębie.

Pierwszą groźniejszą sytuację w 6. minucie stworzyli goście. Po długim podaniu Roger zgrał piłkę głowę przed pole karne, skąd bez zastanowienia uderzył Giza. Futbolówka o centymetry minęła prawy słupek bramki Zagłębia. W odpowiedzi, pięć minut później groźnie zaatakowali gospodarze. Po centrze z prawego skrzydła Małecki minimalnie minął się w polu karnym z piłką.

W 17. minucie po dośrodkowaniu Gizy z prawej strony boiska do piłki dopadł Edson, ale w trudnej sytuacji uderzył głową niecelnie. Kilkadziesiąt sekund później w bardzo dobrej sytuacji po błędzie defensywy Zagłębia znalazł się Chinyama. Najlepszy strzelec warszawskiego zespołu posłał jednak futbolówkę nad poprzeczką. W 19. minucie obok bramki z rzutu wolnego z około 35 metrów uderzył Edson

Po raz kolejny gorąco pod bramką Zagłębia zrobiło się w 23. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z głębi pola piłka trafiła do niepilnowanego z lewej strony pola karnego Gizy. I tym razem jednak pomocnik Legii nie potrafił uderzyć w światło bramki.

Na kolejną sytuację trzeba było czekać do 35. minuty. Wówczas przed kolejną szansą stanął Giza, który tym razem ładnie uderzył z dwunastu metrów głową, ale świetnie interweniował Bensz, którzy przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dwie minuty później podopieczni Jana Urbana objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym w polu karnym Zagłębia zapanowało wielkie zamieszanie. Gospodarze nie zdołali wybić piłkę, ta w końcu trafiła do Chinyamy, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły spokojnie. Jednak w 53. minucie świetną akcję wyprowadzili gospodarze i doprowadzili do wyrównania. Małecki długim podaniem uruchomił na prawym skrzydle Komorowskiego. Obrońca Zagłębia spod linii końcowej świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie z pięciu metrów niepilnowany Małecki spokojnie wpakował piłkę do siatki.

W 58. minucie niewiele brakowało, a Legia ponownie wyszłaby na prowadzenie. Po mocnym wstrzeleniu piłki przed Edson skiksował Skórski. Na jego szczęścia odbita od niego futbolówka przeszła obok słupka. Cztery minuty później po raz drugi na listę strzelców mógł wpisać się Chinyama, jednak z pięciu metrów uderzył w kierunku... chorągiewki w narożniku pola karnego.

W kolejnych minutach nadal atakowali goście, jednak ich akcje kończyły się na defensywie Zagłębia. Gospodarze nastawili się natomiast na wyprowadzenie kontr, które jednak z reguły kończyły się niedokładnym ostatnim podaniem.

Piłkarze Legii nie mieli żadnego pomysłu na przedostanie się w pole karne Zagłębia. Podopieczni Andrzeja Orzeszka próbowali natomiast strzałów z dystansu. W 85. minucie zza pola karnego uderzał Małecki, ale Mucha spokojnie złapał piłkę.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w 90. minucie fantastyczną akcję przeprowadzili gospodarze. Chwalibogowski świetnie z lewego skrzydła dograł na środek pola karnego, gdzie Folc uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Muchę. Kilkadziesiąt sekund później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Zagłębie Sosnowiec - Legia Warszawa 2:1 (0:1)
0:1 Chinyama 37'
1:1 Bałecki 53'
2:1 Folc 90'

cola_11111 · Wysłany: Pią 22:36, 07 Mar 2008 Temat postu:

Komar, Łysy - No i gdzie te 2:0? Very Happy

Zagłębie jeszcze nie złożyło broni! Brawa!

DanielTGK · Wysłany: Pią 23:46, 07 Mar 2008 Temat postu:

Panowie i Panie, przepraszam że tak dobitnie ale mam zj*bany dzień i na ten mecz brak mi innych słów jak:

ITI - SPI*RDALAJ

Troszkę cenzury Wink

/ Cola

Łysy · Wysłany: Sob 1:04, 08 Mar 2008 Temat postu:

Nerull spójrz na to z innej strony. Jeśli Legia zacznie przegrywać to w końcu wycofa się z niej ITI a tego chyba chcecie.. Poza tym te trzy punkty bardzo przydadzą się Waszym przyjaciołom z Sosnowca. Nie odbierz tego jako napinkę Razz

Jeśli chodzi o mój nastrój po tym meczu, to wiadomo:) Gdy sprawdziłem wynik na telegazecie az mi się taki jęk radości wyrwał z ust:) W każdym bądź razie sensacja kolejki na pewno.

Grzyb9k · Wysłany: Sob 1:19, 08 Mar 2008 Temat postu:

Masakra to co się dzieje, ITI pogrąża Legię, Drzymała pogrąży Śląsk i Dyskobolie, Pogoń gra w IV lidze, Zawisze też po d*pie dostała. Pseudo działacze, którzy niby kochają futbol. Po ch*ju fest.

Oby tylko Drzymała jednak nie przyszedł do Śląska ;(

cola_11111 · Wysłany: Sob 8:46, 08 Mar 2008 Temat postu:

Komar88l · Wysłany: Sob 8:52, 08 Mar 2008 Temat postu:

Zagłębie Sosnowiec 2-1 Legia Warszawa
Rafał Bałecki 53, Marcin Folc 90 - Takesure Chinyama 37

Zagłębie: 12. Adam Bensz - 9. Tomasz Łuczywek, 17. Dženan Hošić, 24. Tomasz Ciesielski, 22. Marcin Komorowski - 7. Dawid Skrzypek (77, 14. Bartłomiej Chwalibogowski), 35. Michał Skórski, 18. Sławomir Pach, 21. Vladimír Bednár - 30. Patryk Małecki (88, 13. Marcin Folc), 23. Sebastian Olszar (46, 27. Rafał Bałecki).

Legia: 82. Ján Mucha - 23. Piotr Bronowicki (73, 25. Jakub Rzeźniczak), 3. Wojciech Szala, 24. Jakub Wawrzyniak, 11. Tomasz Kiełbowicz - 32. Miroslav Radović, 14. Aleksandar Vuković (85, 37. Wojciech Trochim), 6. Roger, 7. Piotr Giza, 27. Édson - 19. Takesure Chinyama (88, 9. Marcin Burkhardt).

żółte kartki: Hošić, Małecki, Bednár, Skrzypek, Bensz, Bałecki - Szala.

sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).
widzów: 8.000.

Składy wypadałoby wkleić Razz

A co do meczu - patologia. Z kim jak z kim, ale z Sosnowcem przegrać...

Ronaldinho · Wysłany: Sob 8:55, 08 Mar 2008 Temat postu:

Wiedziałem,że Sosnowiec wygra!Legia Warszawa wcale nie jest taka silna jak widać w tabeli.Zagłębie pokazało na co ich stać Very Happy

.

DanielTGK · Wysłany: Sob 9:09, 08 Mar 2008 Temat postu:

Dobra, ludzie, skończcie gadać że Legia nie jest wcale taka mocna jak każdy mówi - bo nikt kur*a nie twierdził że oni są mocni. Popatrzcie na mecze po przerwie zimowej.

Dyskobolia 1-0 Legia
Legia 2-1 ŁKS
Legia 2-2 Polonia Bytom
Zagłębie S. 2-1 Legia.

w 4 meczach, w których tylko jeden rywal prezentował tak na prawdę poziom choć troche dorównujący Legijnemu zdobyliśmy 4 pkt (Licząc mecz z Pucharu Ekstraklasy). Przecież to jest patologia. w Lidze mielismy mecze kolejno z przedostatnim i ostatnim miejscem w tabeli - z ŁKSem wymęczyliśmy, z Zagłębiem już sie nie udało...

Miszczu_KSC · Wysłany: Sob 10:53, 08 Mar 2008 Temat postu:

Szkoda że Cracovia nie gra z Legią na wiosnę... A co do meczu to lepiej żeby Legia wygrała, a tak to wisła juz na 100% jest mistrzem

Łysy · Wysłany: Sob 12:12, 08 Mar 2008 Temat postu:

Co do tego że z Górnika sie sponsor nie wycofał to dlatego że my mamy mieć teraz ósme miejsce w lidze plus cos ekstra jak się uda. Ósme miejsce jest więc nie ma mowy o wyjściu Alianza/.

Addi · Wysłany: Sob 21:12, 08 Mar 2008 Temat postu:

Brawo Zagłębie! Niech grają i zdobywają punkty, przynajmniej więcej zespołów wejdzie z 2 ligi. A tak na serio to gdybym miał wybierać Zagłębie S. czy (L) to zdecydowanie klub z Sosnowca Smile